 Wysłany: Pią 16:24, 13 Kwi 2007 Temat postu: Kryjówka Mishly |
|
| Otworzyła niechętnie drzwi, jej oczom ukazało się małych rozmiarów mieszkanko. Z ścian odpadała tyk, tapeta była poodrywana, a wszędzie roiło się od kurzu i pajęczyn.
-Trzeba to ogarnąć. Powiedział przejeżdżając powoli palcem po blacie stołu. Spojrzała na łóżko, nie było pościeli tylko stary materac. Nie było nawet zasłon co bardzo zmartwiło wampirzycę. Wyszła spokojnie z mieszkania by po chwili wrócić z swoimi rzeczami. Powiesiła czarne zasłony na karniszach, starła kurze, układając na pułapkach rożnego rodzaju, księgi, świece i jakieś flakoniki, z niezidentyfikowanymi substancjami. Na sofę narzuciła czarną narzutę, a na łóżko, ciemny koc. Kiedy skończyła sprzątać mieszkanie, zapaliła kilka świec i podeszła do jeszcze jednego pudła, które nie zostało otwarte. Wyciągnęła mały sztylet i otworzyła pudło. Wyjęła z niego jakiś podłużny przedmiot owinięty w bordowy materiał. Rozwinęła go i jej oczom ukazał się pokaźnych rozmiarów miecz. Jej oczy zalśniły złowieszczym blaskiem. Trzon przypominał węża zawiniętego na patyku, natomiast na rękojeść były namalowane przeróżne znaki. Miecz był długi i prosty, ostrze lśniło i błyszczało jak nowe. Włożyła ostrożnie miecz do pochwy i położyła w kacie pokoju, przykrywając go materiałem. -Teraz jakoś to wygląda. Mruknęła pod nosem, wychodząc z mieszkania kierując swe kroki na miasto. |
|
