Autor Wiadomość
Thira
PostWysłany: Sob 0:11, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Znow usmiechnela sie lekko. Polubila Max co nie zdarzalo jej sie czesto.
-Opowiedz mi cos jeszcze o sobie. Jak wyglada zycie wampira ktory nie mieszka w gniezdzie?-zapytala bawiac sie sztletem.
//papa:)//
Max Orlay
PostWysłany: Sob 0:07, 07 Kwi 2007    Temat postu:

-Hmm...mozliwe

// papa //
Thira
PostWysłany: Sob 0:05, 07 Kwi 2007    Temat postu:

-Usmiech-slyszalam ze tam jest pieknie.
-A twoj ojciec...chyba widzialam jegoimie na olbrzymim gobelinie, ale nie pamietam zbyt dokladnie-usmiechnela sie lekko.
Max Orlay
PostWysłany: Sob 0:01, 07 Kwi 2007    Temat postu:

-W Hiszpanii ,moj ojciec nazywa Vitter a w Hiszpanii bo moi rodzice podrozowali duzo ...
Thira
PostWysłany: Pią 23:46, 06 Kwi 2007    Temat postu:

-Raczej kuzynka, ale tak na to wyglada ze jestesmy rodzina- usmiechnela sie lekko.
-Milo mi, a jak nazywa sie twoj ojciec? Gdzie sie urodzilas?-zapytala patrzac jej w oczy.
Max Orlay
PostWysłany: Pią 23:39, 06 Kwi 2007    Temat postu:

-Ja ... Moj ojciec byl ciotecznym bratem pra pra wnuka Draculi ... Czyli ty jestes moja siostra cioteczna ...
Thira
PostWysłany: Pią 22:04, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Złozyla nogi po turecku.
-Tak jego pra pra wnuczka.Dwa lata temu wyruszyłam z Transylwanii czyli jego wielkiego niegdys imperium. A ty? Mowilas ze takze jestes spokrewniona. Z kim? W jakim stopniu-zapytala z zaciekawieniem.
Max Orlay
PostWysłany: Pią 16:25, 06 Kwi 2007    Temat postu:

-No tak jak na rozwalonym parkingu ...
Usmiechnela sie
-Wiec mowisz ze jestes potomkiem Draculi ?
Thira
PostWysłany: Pią 15:18, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Usmiechnela sie lekko.
-Dziekuje-odpowiedziala i usiadla.
-Ladnie tu- rozejrzala sie.
Max Orlay
PostWysłany: Pią 11:56, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Przyszla z Thira
-Siadaj
Pokazala reka kamien na ktorym wczesniej siedziala Martyna
Sharkrish
PostWysłany: Śro 20:24, 04 Kwi 2007    Temat postu:

-Hmm...- rozmarzyła się na dzwięk słowa "rabunek", teraz nie było by szans by ja powstrzymać od jakeijś małej lub większej wyprawy
Martyna
PostWysłany: Śro 20:06, 04 Kwi 2007    Temat postu:

-Porabować? - podniosłam brew - Nie, dzięki...nie będę zniżać się do poziomu ludzi...-dodałam obojętnym tonem i wstałam
Max Orlay
PostWysłany: Śro 20:02, 04 Kwi 2007    Temat postu:

-Idziemy ... A Martyna mowi sie dziekuje ...
Patrzy sie czerwonymi oczyskami na Martyne i usmiecha sie
-Niestety Martyna ale ja wychodze idziesz z nami troche porabowac ?
Martyna
PostWysłany: Śro 19:57, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Spojrzałam na Max mrużąc oczy, ten drwiący uśmiech tak bardzo przypominał mi uśmiech ludzi, którzy zabijali moich przyjaciół, zacisnęłam lekko pięść, ale opanowałam się i usiadłam bez słowa na kamieniu...
Sharkrish
PostWysłany: Śro 19:55, 04 Kwi 2007    Temat postu:

- To idziemy czy nie?- przestjąc z nogi na noge

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group Boyz theme by Zarron Media 2003