Autor Wiadomość
Sharkrish
PostWysłany: Wto 14:37, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Jeszcze raz zrobiła dziwną mine i po chwili również oddaliła się powolnym krokiem na swój styszek
Hades
PostWysłany: Wto 10:53, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Uśmiechnął się smutno
- Żegnam - powiedział do obecnych na polanie i odszedł w mrok
W oddali słychać było radosny skowyt Cerbera
Blue
PostWysłany: Wto 10:29, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Oczy brunetki zabłysły niebezpiecznie,mruknęła coś pod nosem i również oparła się o drzewo.
"Za dużo wiesz o mnie Hadesie"Wysłała mu mentalnie i zniknęła w cieniu drzew.
Hades
PostWysłany: Wto 10:22, 10 Kwi 2007    Temat postu:

- Gdy nie jestem tam nie mogę zachowywać się normalnie... myślisz, że co? Że pozwoliliby mi na to? - skrzywił się i oparł o drzewo
- Stryj batem mi to z głowy wybił - gdy mówił o stryju oczy mu niebezpiecznie zabłysły
- I to pewnie on stoi na czele spiskowców..
Blue
PostWysłany: Wto 10:20, 10 Kwi 2007    Temat postu:

-Mam swoje powody Shar-mruknęła.
Po chwili gniewnie zmróżyła oczy.
-Od kiedy ty taki wylewny..?-mruknęła do H
Sharkrish
PostWysłany: Wto 9:55, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Z ironiczną miną, która w czasie monologu Daimona przepełniała się czymś dziwnym podobnym do zdziwienia, zaskoczenia lub czegoś jeszcze innego.
Hades
PostWysłany: Wto 9:50, 10 Kwi 2007    Temat postu:

- Panienko Blue... wybacz, ale jestem tu nie oficjalnie... wież lub nie lecz kiedyś byłem taki jak ty i nie chciałem by to mnie spotkało! I ja specjalnie ich nie wypuszczam tylko robią to spiskowcy, którzy pracują zarówno tutaj jak i na dole... więc prosiłbym byś nie dobijała mnie bardziej - powiedział szczerą prawdę patrząc na Blue bez emocji
Sharkrish
PostWysłany: Nie 15:11, 08 Kwi 2007    Temat postu:

(ups... eh to sorki xD / powiedzmy, ze użyłam sarkazmu)

- Tłok i kamienica mojego klanu... ehm... to raczej pomyłka- zekła do Daimona- jak chcesz poszukać zawzse mozesz
- Blue, co ty taka uprzedzona?
Blue
PostWysłany: Nie 13:44, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Zastąpiła drogę Hadesowi mróżąc oczy.
-Pojaw się na moich terenach a pożałujesz-warknęła
Hades
PostWysłany: Nie 13:38, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Uśmiechnął się nagle wrednie
- Cóż... mniejsza... nie szukaj mnie, ja cię znajdę - powiedział mróżąc złowrogo oczy i zniknął w ciemności lasu
Nightwish
PostWysłany: Nie 12:56, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Przysłuchując się ich rozmowie nie wypowiedziała ani słowa. Jej usta były wykrzywione w kpiącym uśmieszku, zaś jej czerwone oczy były zmrużone.

Przeciągnęła się leniwie na gałęzi i powoli wstała wykonując groteskową pozę. Upadła Anielica rozprostowała swe czarne skrzydła i z lekkim uśmiechem wzbiła się w powietrze i zniknęła w czarnej mgle, która zdawała się ją pochłaniać w samą Otchłań. Po chwili nie było już po niej najmniejszego śladu.
Hades
PostWysłany: Sob 23:45, 07 Kwi 2007    Temat postu:

(ale on nie powiedział, że on jest Hades Smile więc uznajmy, że o tym pałacyku nie ma xP )

- Kamienica? Hmm... brzmi tłokiem - zaśmiał się
Sharkrish
PostWysłany: Sob 23:41, 07 Kwi 2007    Temat postu:

-Moze kiedyś- a gdy sobie uśwaidomiła, ze to powiedziała- zawsze to ty mozesz ją przynieść do mnie, na pewno będzie ci łatwiej sie dostać do kamienicy niż mi do tego twojego pałacyku
Hades
PostWysłany: Sob 22:58, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Uśmiechnął się tajemniczo
- Mam w domu butelkę dobrej krwii szlacheckiej... jeśli będziesz chciała spróbować to możesz wpadnąć - powiedział mróżąc przenikliwie oczy
Sharkrish
PostWysłany: Sob 20:15, 07 Kwi 2007    Temat postu:

- Nie potrzeba mi twego uznania, po co mi ono- obruszyła się przesiąkając cynizmem... ale raczej pierwszą uwagą

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group Boyz theme by Zarron Media 2003